Droga z Kopalina do Jackowa. 1997 rok. Lato. Wieje silny wiatr przesuwający obłoki na niebie. Zapach rozgrzanego asfaltu i świeżo skoszonego zboża łączy się w unikalny aromat lata i wakacji. Dziś morze wzburzone, więc może udamy sie nad pobllskie jezioro..